Wpis poczyniony przez mojego męża.
Część pierwsza, czyli co do cholery jest?
Otóż nazwa mówi w zasadzie prawie wszystko – radio zdefiniowane programowo. W telegraficznym skrócie do funkcjonowania radia potrzebujemy kilku składników potrzebnych do oddzielenia informacji od fali nośnej, które w przypadku SDRa zamiast elementami fizycznymi są elementami programowymi. Z fizyczności pozostaje nam jedynie odebranie sygnału i doprowadzenie go do komputera. Po więcej szczegółów odsyłam do wujka Google’a i cioci wikipedii – nie widzę sensu przepisywania tego tutaj.
Część druga, do czego to właściwie służy?
Dzięki plastyczności jaką daje symulowanie komponentów oprogramowaniem można wykorzystać takie SDR do odbierania i nadawania sygnałów w bardzo szerokim (naprawdę, naprawdę szerokim) przedziale częstotliwości. Możemy odbierać zarówno sygnały CB radia, radia FM, jak i podsłuchiwać kontrolerów lotów, czy krótkofalowców. Co więcej – możemy tak naprawdę podsłuchiwać całą komunikację radiową, w tym np. transmisje satelitów pogodowych, czy komunikatów służb ratunkowych.
Część trzecia, a czy to w ogóle jest legalne?!
Odbieranie niekodowanych, analogowych transmisji jest legalne. Z odbieraniem transmisji cyfrowych i kodowanych jest już nieco mniej różowo, bo to już zależy od konkretnego przypadku. “Podsłuchanie” satelity pogodowego, gdzie agencja nim zarządzająca udostępnia komplet niezbędnych danych jest legalne, ale zdekodowanie pasma policyjnego już może nie być. Co do nadawania – no cóż, legalne jest tylko w pewnych przedziałach częstotliwości, z czego na niektórych potrzeba specjalnego pozwolenia. Dla własnego świętego spokoju lepiej założyć, że legalne nie jest i dopóki człowiek się nie doszkoli ze szczegółów temat nadawania zakopać. Natomiast zawsze nielegalne będzie zagłuszanie częstotliwości (i tak, urząd komunikacji ma narzędzia i możliwości znalezienia zagłuszacza i nawet to czasem robi).
Część czwarta software defined, czyli… jaki potrzebny jest hardware?
Zacznijmy od tego, że pomimo “software” w nazwie ciągle potrzebujemy odpowiedniego komponentu fizycznego odpowiedzialnego za odebranie i ewentualne wzmocnienie interesującego nas sygnału. Cały internet zgodnie twierdzi, że obecnie najlepiej sprawdzają się pod tym względem układy RTL (Realtek) R820T/R820T2/R860, które można znaleźć w wielu odbiornikach telewizji cyfrowej podłączanych do komputerów. Wśród nich bardzo wysoką renomę mają układy przygotowane przez ludzi stojących za RTL-SDR.com (nazwa produktu taka sama jak strony). Oczywiście nie są najtańsze, ale cena nie zwala z nóg, z tym, że niestety polskie sklepy z elektroniką mają na ten produkt bardzo niekonkurencyjne ceny. Można kupić na znanym serwisie zza wielkiego muru o połowę taniej lub taniej o ⅓, ale za to z kompletem anten na start. Tak czy siak bardziej się opłaca. Anteny są o tyle istotne, że od ich długości i rodzaju zależy częstotliwość sygnałów jakie będziemy odbierać najlepiej. Zestaw startowy pokrywa zakres od pi razy drzwi 70 MHz do 1 GHz.
Część piąta – a software?
Soft znajdziemy w zasadzie na każdy popularny system operacyjny (w tym Android, choć pobieżne szukanie wskazało, że duża część tego oprogramowania nie była od dawna aktualizowana). No może makówki mogą wymagać trochę kombinatoryki (zwłaszcza iOS). Wszystkie mają zbliżony interfejs, ale mi najbardziej do gustu przypadł AirSpy (albo SDR# vel SDRsharp) – zwłaszcza wersja z pluginami od społeczności. Póki co załączam mały pliczek będący wynikiem nasłuchu wieży kontroli lotów lotniska w Gdańsku (samoloty są za nisko i często ich nie słychać) i kontroli obszaru nad północną Polską. Pauzy są powycinane i choć plik ma około 5 minut to nasłuch trwał ponad 30.