Opowiadanie napisane przez mojego męża : Wiatr delikatnie poruszał firanką. Kołysała się rytmicznie w przód i w tył jak wahadło. Lubił takie noce. Odstawił kieliszek w którym zostało kilka ostatnich kropel whiskey, a po chwili namysłu zaniósł go do kuchni i wstawił na górną półkę zmywarki. Wrócił do pokoju, rozejrzał się i przestawił fotel. ZawszeWięcej oTajemnica czarnych lakierek[…]